piątek, 2 grudnia 2016

Wieści

Niby trochę ryję nosem po ziemi, ale powiem Wam, że to takie przyjemne rycie - bo choć zmęczeni jesteśmy wszyscy już dość mocno, to ogrom pozytywnej energii daje taaaaaaaakiego kopa i wiary w to, że to wszystko dzieje się po coś i ma sens, że po prostu jakoś tak nie da się inaczej.
Dziękuję Wam za wszystkie maile, dziękuję, że mimo wczorajszej śnieżycy i koszmarnych korków w stolicy tak wiele osób dotarło na spotkanie autorskie do Klubokawiarni Życie jest fajne. Było zabawnie, poważnie i wzruszająco. I tak zwyczajnie, po ludzku i bez napinki - po prostu fajnie.
Jutro z samego rana wsiadam w pociąg do Wrocławia i jadę na warsztaty pilotażowe - od stycznia ruszają warsztaty dla nauczycieli w całej Polsce, cały team warsztatowy zbiera się więc w pięknym Wrocławiu, by od rana do godz. 21 intensywnie głowkować nad programem warsztatów. 
"Ale za to niedziela, niedziela będzie dla nas" - idziemy do uśmiechniętej krainy świętego Mikołaja! I czas tylko dla rodziny będzie, czas na złapanie oddechu.



Nasza cudowna, najlepsza na świecie dr Dorota z IMiDz. Bez niej, bez jej pomocy...gdzie my byśmy dzisiaj z tym naszym chłopakiem byli... - nawet myśleć o tym nie chcę.


Spotkanie poprowadziła p. Kasia Bednarczykówna, dziennikarka Agory.

Dzieci, dzieci, dzieci!!! - prawdziwi bohaterowie tego spotkania
I Ola - spirytus movens Klubokawiarni

Jaś i Sylwia z Fundacji JiM, czyli mówiąc krótko - dobre człowieki.

I znowu fajni ludzie - mama Aga z Teo i Leo, fantastycznymi chłopcami

I rodzice - poruszająca, prawdziwa opowieść mamy dorosłej już kobiety niepełnosprawnej. Nie do zapomnienia.


wszystkie zdjęcia: Fundacja JiM

Zaraz po zakończeniu spotkania pojechałam z p. Kasią Walczak do Fundacji Mam serce, gdzie do północy przygowowywałyśmy fundacyjną partię książek do wysyłki. Takie to było książkowe zakończenie książkowego dnia.


Ps 1. Otrzymaliśmy informację pisemną od Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, że rozpoczął postępowanie w naszej sprawie (!). Znajomi lekarze są bardzo pozytywnie zaskoczeni tą informacją, bo nie jest to ponoć taka oczywista oczywistość.

Ps 2. Bardzo Wam dziękujemy za udział w aukcjach na rzecz Frania.  

Ps 2. Wybaczcie, że mało mnie tu, ale ... taki czas. Oby do świąt ;-)

6 komentarzy:

  1. byłam... słuchałam... jestem silniejsza....dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja się cieszę, że Was poznałam..
      Dziękuję, że byliście :*

      Usuń
  2. Ago, jaką Ty piękną kobietą jesteś :) Bo przecież to co w środku nas, to wyłazi nam na twarz :)
    Przegapiłam bombki Mikowe na aukcji :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bombki dorobione, proszę Pani! ;-)Proszę zaglądać na Frania aukcję!
      Ciotka Miki

      Usuń
  3. Twój uśmiech mówi sam za siebie Agnieszko...

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję