Przede wszystkim dziękuję Wam za
cudowne komentarze.
Czy Wy w ogóle wiecie, jak ważne jest
takie wsparcie? Wiecie, na bank wiecie, dlatego piszecie, prawda?
Dziękuję Wam.
Taaaaak, wszyscy macie rację: mamy
najbardziej uśmiechnięte dziecko na świecie nie podlegające
żadnym normom. W szczególności tym lekarskim;-)
Akceptacja Waszej diagnozy przychodzi
mi z ogromną łatwością:)
Dostałam dziś maila z pytaniem,
dlaczego jestem zaskoczona diagnozą – co według mnie wykluczało
autyzm, jakich objawów brakowało. Odpowiedź jest krótka – matka
wykluczała autyzm. Po prostu. Doktor matka była pewna, że synek
nie jest dzieckiem z autyzmem. Czyż to nie jest wystarczające
uzasadnienie?..